Alan Rickman odszedł w wieku 69 lat

Rozlewisko · Widmo

Straszna wiadomość. Sad

Jego śmierć bardzo mnie poruszyła. Był świetnym aktorem. Ostatnio widzę sami wspaniali ludzie odchodzą jeszcze nie tak dawno Terry Prattchet dzisiaj Alan. Wielka szkoda. Wspaniali ludzie zawsze odchodzą zbyt wcześnie.

melania · Widmo

Może dlatego, że chciałoby się mieć tych ludzi na zawsze - wtedy nie ma dobrego wieku na odejście Sad

Havoc · Wilkołak

Właśnie odkryłam, że łącznie widziałam go w 12 filmach (w tym oczywiście we wszystkich Potterach). Crying or Very sad

Pora przypomnieć sobie Sweeneya Todda i Love actually.

Katiria · Widmo

..nie wierzę..w głowie mi się nie mieści..siedzę i ryczę ;(

selen · Moderator

Niezwykle skromny człowiek i wspaniały aktor. Jako że jestem fanką kina, to widziałam prawie wszystkie filmy z jego udziałem, a zaczęło się od „Szklanej Pułapki” (tak, moja fascynacja tym aktorem nie zaczęła się od HP ^.^). Jego głos przyprawia o ciarki i topi lód. Był aktorem niezwykle charakterystycznym. Świat filmu traci wyjątkowych ludzi. Obecni, młodsi aktorzy, to już nie to samo, nikną w tłumie podobnych twarzy, nie potrafią przykuć uwagi widza.

Ktoś na portalu wrzucił link do tego filmiku ^.^

Herbatka

znów mi się łezka kręci w oku, a jestem w pracy

melania · Widmo

Moja fascynacja zaczęła się od HP, ale rozlazła na inne filmy w mgnieniu oka; mogłabym słuchać tego głosu i słuchać, choć gdyby dane było mi się z Alanem spotkać nie umiałabym pewnie sklecić żadnego sensownego zdania... Z tego, co czytałam we wspominkach, był bardzo ciepłą osobą, dodającą otuchy innym, choć z filmów znany jest raczej jako czarny charakter (ofc są wyjątki, sam HP, pułkownik Brandon...)

selen, a widziałaś ten filmik?
płaczę bardzo, nie ważne, gdzie jestem. od tygodnia, na litość boskom.

EDIT:
znalazłam jeszcze dwa, cudowne linki:
Sonet Szekspira
i
Miłość z wrzosowiska

EDIT2:
i ten!

Aphrodite · Moderator

<font color="#000099"> Ten rok cały fatalnie się zaczął, jeśli chodzi o zgony sławnych i lubianych. Wcześniej odszedł David Bowie (zmarł 10.01.2016), też 69 lat i też rak.

Czytając o Alanie aż miałam ochotę zapytać, czy ktoś tam na górze – jeśli ktoś tam jest i decyduje o takich sprawach jak życie i śmierć – sobie z nas kpi? Ciężko uwierzyć w takie zbiegi okoliczności, a jeszcze trudniej przyjąć do wiadomości i pogodzić się z nimi. Sad

</font>

firestop · Widmo

Szkoda :'(