Moje ciemne strony - wiersze różne

Bashrai · Widmo

Postanowiłem wreszcie podzielić się moimi okruchami duszy z szerszą publiką niż zwyczajowe cztery ściany. Chyba wreszcie dojrzałem do tego czynu. Jednocześnie zamykam pewien rozdział w moim życiu, choć nie odcinam się od niego. Anyway, wklejam, co mam. Część wierszy jest bardzo stara, część to zupełnie świeża refleksja dotycząca mojego bycia. Miłego czytania

Nieżycie (2010)
Nakazałeś sobie być silnym
Wzniosłeś czarny mur wokół serca
Marzenia odesłałeś precz
I co noc zapewniasz się
Że przecież można tak żyć

Całe potoki i rzeki słów
Nie skruszyły twego więzienia
Sny nie powróciły
A usta niezmordowanie
Wciąż szepczą to samo

Usłyszane gdzieś pokątnie wiersze
Wdarły się, zburzyły mur z kamienia
W ciszy wróciły marzenia
Łykając gorzkie łzy
Zaciskasz blade wargi

Stoisz nagi przed prawdą
Przed sobą i swoimi pragnieniami
Muru nie wzniesiesz na wieki
Nie odegnasz marzeń i snów
Bo wiesz, że nie możesz tak żyć

Pożegnanie (21.06.2003)
Płakałem samotnie w kącie pokoju
Czekałem na jeden życzliwy gest z Twojej strony
Dlaczego tak trudno zauważyć
że umieram?
Że sam mnie zabijasz
Każdego dnia wbijasz we mnie
śmiertelne słowa
które tną, jak zimne noże

Leżałem samotnie w kącie pokoju
nie czułem już nic
Dotyku, ciepła, oddechu
i Ciebie
Umarłem nawet niezauważony
niedoceniony, niekochany
Więziłeś mnie w klatce słów i gestów
zimnych i ostrych
Teraz jestem prawdziwie wolny
i mogę być szczęśliwy