Yaoi Fan - Forum Literackie

Forum Yaoi Fan Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Fanfikowe Fetysze

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yaoi Fan Strona Główna -> Offtopic / Ulubione/Polecane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

MałaCzarna
Widmo
Widmo




Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Filiżanka kawy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:56, 23 Wrz 2011    Temat postu:

Dodałam ten post dawno temu i stwierdzam, że trzeba go troszkę zmienić... W skrócie: lubię ostre BDSM, relację pan-niewolnik, gwałty i ogólnie szeroko pojętą brutalność. (Co dziwne, w normalnym świecie nie akceptuję żadnych form agresji...). Zdecydowanie uwielbiam pejczyki i gadżety erotyczne. I, o ironio, lubię, gdy cała historia kończy się happy-endem.
Poza tym preferuję ściany, łóżka, stoły, podłogi... wszędzie mi odpowiada. ^.^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MałaCzarna dnia Pon 21:52, 18 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:27, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Cytat:
"Panie"

Borze, bo raz kolejny przeczytałam "Painie" zamiast "Panie". Za dużo Naruto, zdecydowanie...

Cytat:
długie włosy u bohaterów każdego yaoi

O tak, to też jest bardzo ważne. Przynajmniej jeden bohater powinien mieć długie włosy, a niczego krótszego od kilkucentymetrowego jeża nie uznaję za seksowne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruffian
Widmo
Widmo




Dołączył: 09 Sie 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:49, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Moje fanfikowe fetysze? Uwielbiam:
- opowiadania oparte na listach, wszelakiej korespondencji... to mnie kreci jak nie wiem co! ;]
- kiedy długo narasta napięcie, nie od razu wszystko ładnie i pięknie, raz dwa do łóżka i związek na całe życie. Im dlużej jest faza niepewnosci, podchodow, pokonywania trudnosci itd, tym bardziej mi sie podoba
- kiedy zwiazek miedzy bohaterami jest w jakis sposob zakazany i z tego powodu dlugo bronia sie/ukrywaja swoje uczucia
- happy endy Smile
- kiedy sam akt seksualny jest opisany zmyslowo, albo wcale (czyli lepiej, kiedy po prostu gasnie swiatlo i mozna sobie wyobrazic, co robia, niz kiedy napisane jest dokladnie kto kiedy co gdzie wlozyl itd. No chyba, ze autor potrafi to zrobic w sposob, który naprawdę podnosi ciśnienie Wink)


Poza tym lubie taki detal - długie włosy u bohaterów - z zastrzeżeniem, że to mają być mężczyźni, którzy nie przypominają kobiet.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruffian dnia Sob 15:50, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

lon
Feniks
Feniks




Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:41, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Ruffian napisał:
- kiedy długo narasta napięcie, nie od razu wszystko ładnie i pięknie, raz dwa do łóżka i związek na całe życie. Im dlużej jest faza niepewnosci, podchodow, pokonywania trudnosci itd, tym bardziej mi sie podoba


Nie, żeby coś, ale samo pójście do łóżka chyba nie powinno być jedynym filarem związku... ;p
Takie teksty zwykle są bardzo długie, a ja rzadko kiedy mam cierpliwość do tasiemców. Owszem, dalej czekam na Polską Kontynuację Kamienia Małżeństw (Liberi, pozdrawiam i błagam o nie porzucanie!) i tłumaczenie Jabłoni, a Red Hills czytałam rozdział po rozdziale... Jednak w tej chwili nie jestem w stanie się zabrać za nic nieskończonego/dłuższego niż jedna część. Więc, wykluczam długie opisywanie związków, ale też nie kończę na samych pwp, lubię "lżejsze" miniaturki.

Ruffian napisał:
- kiedy zwiazek miedzy bohaterami jest w jakis sposob zakazany i z tego powodu dlugo bronia sie/ukrywaja swoje uczucia

- Ah, Potter, czemuś ty Potter - zawołał Snape, przykładając dłoń do piersi. (wymyśliłam sama, jakby co)

Długie włosy mi się niespecjalnie podobają, najseksowniejsza jest i tak fryzura a'la Brian.
Krew - nieeeee!
Niewolnictwo - *kręci głową* dziękuję. Ogółem nie znoszę poniżania.
Sado maso tylko umiarkowane.
Listy... niekoniecznie. Czytałam takich niewiele, ale większość to i tak parodie.

Ruda Punk napisał:
Zdecydowanie wolę sprawdzone metody w stylu rzucania o ścianę i gwałcenia nogą od stołu.

Sprawdzone? O.o
A tego z nogą nigdy nie widziałam Wink


Ależ się zrobiło ponuro. Ja za to jak już się dwa lata temu zakochałam w nekomimi, oglądając Loveless, to się odkochać nie mogę. Masakrycznie urocze i słodkie, więc mogę sobie poczytać, gdy mam ochotę na coś kawai.

Ruffian napisał:
kiedy sam akt seksualny jest opisany zmyslowo, albo wcale

Czyżbyś należała do tej części ludzkości, która nie czuła frustracji w niektórych *khym, khym* momentach Junjou? O.o


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:33, 24 Wrz 2011    Temat postu:

Cytat:
Krew - nieeeee!

Krew - taaaaaaaak! Wink Krew spływająca po udach w yaoi. Lubię też krew w yuri, kiedy np. jedna z bohaterek stoczyła z kimś walkę, jest ranna i cała zakrwawiona, ale mimo to dzielnie się trzyma. W ogóle kobiece ciała mają różne takie zagłębienia i wypukłości, po których DUUUŻO krwi może fajnie spływać.

Cytat:
Czytałam takich niewiele, ale większość to i tak parodie.

Ciesz się. Ja czytałam wyjątkowo przykry fanfik w formie listu, który Pain pisał do Sasuke o Itachim. Dodam jeszcze, że aŁtorka była przekonana, iż słowo "pEin" jest wyrazem bliskoznacznym (sic!) angielskiego słowa "pAin".
Chociaż NAPRAWDĘ DOBRE PainIta pisane jako list bardzo chętnie bym przeczytała.

Cytat:
z zastrzeżeniem, że to mają być mężczyźni, którzy nie przypominają kobiet.

"Przypominanie kobiet" to pojęcie bardzo względne.
Cytat:

Sprawdzone? O.o
A tego z nogą nigdy nie widziałam

Bo było testowane w RPG na gadu-gadu. xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruda dnia Sob 19:41, 24 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

opowiadacz
Banshee
Banshee




Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kosmosu (trzecia planeta w prawo od Jowisza)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:32, 25 Wrz 2011    Temat postu:

OK, gwałcenie nogą od stołu, o którym przed chwilą przeczytałam jest jak dla mnie trochę przerażające.
Jeśli chodzi o mój fetysz a fanfikach to zdecydowanie będzie to:
-zapach wanilii, kwiatów wiśni, ewentualnie lawenda
-gdzieś w głębi dyszy jestem romantyczką, więc nie obędzie się bez delikatnych, niewinnych pocałunków,
-jestem też niestety małym i wrednym zboczeńcem, więc ostre sceny erotyczne nie ujdą mej uwadze,
-seks na meblach mnie nie rajcuje, bo zwykle wyobrażam sobie jakie to musi być niewygodne (zresztą właściwie nie muszę sobie wyobrażać, bo swego czasu...), ale podłoga może być jak najbardziej.

Jest tego jeszcze dużo, ale do większości się nie przyznam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Panna Ironia
Gość







PostWysłany: Nie 21:42, 25 Wrz 2011    Temat postu:

Cytat:
-seks na meblach mnie nie rajcuje, bo zwykle wyobrażam sobie jakie to musi być niewygodne (zresztą właściwie nie muszę sobie wyobrażać, bo swego czasu...), ale podłoga może być jak najbardziej.

Nie krępuj się, rozwiń myśl ^^

Cytat:
Jest tego jeszcze dużo, ale do większości się nie przyznam
Nie przejmuj się, to prawdopodobnie nic w porównaniu z niektórymi tutaj. Na przykład te nogi od stołu, wiesz xD

Cytat:
Krew - taaaaaaaak!

Kiedyś - tak. Teraz jakoś nie. W tym momencie lubię takie codzienne, zwyczajne. Nikt nikogo nie poniża, nikt nie musi staczać ciężkich walk. Ew. krew występuje u mnie w połączeniu z Kyo, który po czterech latach abstynencji się poddał i wrócił do cięcią się na scenie... Potem go może przecież ktoś "opatrzyć".

Cytat:
Ruffian napisał:
kiedy sam akt seksualny jest opisany zmyslowo, albo wcale

Czyżbyś należała do tej części ludzkości, która nie czuła frustracji w niektórych *khym, khym* momentach Junjou? O.o

I tu jestem w kropce. Bo z jednej strony tak, chcę zmysłowo, chcę emocje, a nie pusty seks. Chcę przyciemnione światło, wszystkie te głupio szeptane wyznania, dość ogólny opis, kiedy może popracować wyobraźnia (czemu mam w głowie teksty aw? O.o ). A z drugiej ja naprawdę czuję niesamowitą frustrację, oglądając JR!

U mnie doszło do tego, że lubię czytać o takich zupełnie codziennych, zwyczajnych scenkach. Nie większość tekstów do HP - wojna, jakieś eliksiry, spiski i Bóg wie co. Ale takie... normalne. Miłość jedna z wielu innych.

Poza tym herbata. To dziwne, naprawdę, ale uwielbiam teksty, w których piją herbatę. Bo to takie... zwyczajne! Nie mogą przecież ciągle na alkoholu i kawie funkcjonować, a tak robi większość bohaterów opowiadań/ff. I tu się kłania moja rozmowa z Negro na temat soczku pomarańczowego.

I trzymanie za nadgarstek. Jeden chce iść, drugi go łapie za nadgarstek i nie puszcza. I najlepiej jest wkurzony (o, a tutaj mi świetnie Zero pasuje).

Ja widzę miny większości społeczeństwa, jak takie nasze rozmowy czytają ^^


Ostatnio zmieniony przez Panna Ironia dnia Nie 21:45, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry

opowiadacz
Banshee
Banshee




Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kosmosu (trzecia planeta w prawo od Jowisza)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:14, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Cytat:
[quote="Panna Ironia"]
Cytat:
-seks na meblach mnie nie rajcuje, bo zwykle wyobrażam sobie jakie to musi być niewygodne (zresztą właściwie nie muszę sobie wyobrażać, bo swego czasu...), ale podłoga może być jak najbardziej.

Nie krępuj się, rozwiń myśl ^^

Powiedzmy tak: Stół z jedną przykrótką nogą, dyndająca pod sufitem migająca żarówka, ja, mój ówczesny chłopak i nasz wspólny pierwszy raz. Zamiast wyczerpującego seksu było mnóstwo śmiechu i nie mogliśmy się skupić. Do tej pory widząc lub słysząc o seksie na meblach, płaczę ze śmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Yaodai
Banshee
Banshee




Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bunkier
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:15, 05 Paź 2011    Temat postu:

Ostatnio wpadłam koszmarnie i ostatecznie w tematykę alternatywnych rzeczywistości, podróży w czasie i naprawiania dawnych błędów (produkując masę nowych, całkowicie niemożliwych do przewidzenia, bo czas Lapunowa jest zaskakująco krótki w kazdym przypadku Razz) .
Uwielbiam czytać i pisać o rozmowach między dwiema wersjami tego samego człowieka (znaczy już nie tego samego, różnice bywają niewiarygodne), kombinowaniu, jak drobna zmiana może doprowadzić do zupełnie innego finału...

Poza tym polityka i knujstwo. Mniejsza o całą resztę, tekst bez drani, którzy usiłują ugrać jak najwięcej dla siebie i którzy nie manipulują całą resztą z łagodnym uśmiechem na twarzy to nie to, co mnie ruszy. I nie, nie mam na myśli Dumbla, on kręcił ciut za mało, jak dla mnie.

(a poza tym, to przeczytałabym absolutnie cokolwiek do Daimosa)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Puma0000100
Banshee
Banshee




Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:14, 04 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
z zastrzeżeniem, że to mają być mężczyźni, którzy nie przypominają kobiet.

"Przypominanie kobiet" to pojęcie bardzo względne.
[quote]

Mężczyźni, którzy nie przypominają kobiet... W opowiadaniach- tak, w życiu codziennym - nie.
Wolę by mój facet nie zwracał na siebie uwagi (jeszcze mi go jakaś/kiś odbierze...)
a co do gwałcenia nogą od stołu czy krzesła... Ciężko by mi było spać! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Albus
Druid
Druid




Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:55, 18 Lut 2012    Temat postu:

XxXxX

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Albus dnia Nie 4:25, 29 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

MarMar
Widmo
Widmo




Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:37, 25 Lut 2012    Temat postu:

Cytat:
Zacznijmy od tego, że kocham brutalne, sadystyczne yaoi i ostre męczenie biedneog uke.


To samo, tyle że z seme Very Happy. Jako że sam jestem uke, to lubię wszystkie opowiadania dotyczące dręczenia seme (niestety tych jest bardzo mało).

Seks na meblach kojarzy mi się ze scenką z jakiejś komedii o wampirach, w której dwie skąpo odziane dziewoje wyginały się, jęcząc i ocierając się o meble, wyszczerzając przy tym ostre siekacze. Na wielkim łożu leżał sobie facet z miną WTF? i z wyjątkowo zabawnym brytyjskim akcentem pytał: "what are you doing with this furniture?". Boki zrywać XD. Przez ten film nie mogę na poważnie przeczytać sceny yaoi, w której występują meble, nawet jeśli jest to biurko. Chyba można mnie nazwać łóżkowym fetyszystą, bo to chyba jedyne miejsce jakie uznaję na seks. I to nie tylko jeśli chodzi o literaturę Wink.

Zapachy? Zapachy raczej nie, bo mam upośledzony węch i nawet jeśli ktoś opisuje mi pomarańczę zaczynając od skórki, ja i tak poczuję jej zapach dopiero, kiedy dostanę owoc do ręki. Kolory! Tak, zwłaszcza intensywne takie jak czerwień, zieleń i turkus, ewentualnie żółć, zdecydowanie unikam różu i brązów.

Kocie oczy, nie wiem co w nich tak pociągającego, ale kiedy czytam o mężczyznach o kocich oczach to aż chce mi się mruczeć. Może dlatego, że jestem miłośnikiem tychże zwierzaczków :3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

szinderella
Widmo
Widmo




Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:41, 27 Lut 2012    Temat postu:

Cytat:
Seks na meblach kojarzy mi się ze scenką z jakiejś komedii o wampirach, w której dwie skąpo odziane dziewoje wyginały się, jęcząc i ocierając się o meble, wyszczerzając przy tym ostre siekacze. Na wielkim łożu leżał sobie facet z miną WTF? i z wyjątkowo zabawnym brytyjskim akcentem pytał: "what are you doing with this furniture?"


Pozwól, że rzucę trochę światła na tę kwestię. To była komedia z Leslie Nielsenem pod tytułem "Drakula, wampiry bez zębów". W istocie zabawna.

Meble, jak najbardziej. Podłoga też, dywan - koniecznie mięciutki i w kolorze ostro kontrastującym z nagimi ciałami kochanków ^^. Kolory też, malowanie farbami (to akurat przez Sorę i Kasiol), muzyka w tle, świece, romantyczne klimaty w ogóle. Ale też scenki trochę mocniejsze, w których występują jakieś lekkie tortury. Nie lubię za to gwałtów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szinderella dnia Pon 14:42, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Deadly Silence
Widmo
Widmo




Dołączył: 29 Kwi 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:54, 29 Kwi 2012    Temat postu:

hmmm... fetysze... cholera, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Very Happy
lubię brutalność i lekką przemoc, ale bez przesady. żeby biedny uke nie zginął podczas takich tortur Razz
delikatne sceny seksu też są fajne. np. gdy dwóch chłopaków w wieku 16-18 lat przeżywa ten pierwszy raz. ta niepewność, delikatność, mmm słodkie to jest. Razz
ściany zawsze mile widziane. xD
nie lubię pozycji ''na jeźdźca'' - seme ma dominować, niezależnie od tego czy scena jest delikatna czy ostra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

PuerAeternus
Widmo
Widmo




Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nic i nigdzie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:57, 08 Cze 2012    Temat postu:

Cóż, chyba pozwolę sobie na przekopiowanie własnej wypowiedzi z forum Mirriel, gdzie naprodukowałam się całkiem pokaźnie w tym względzie. W sumie dotyczy głównie fandomu potterowskiego, ale obejmuje również pozostałe.
Zatem żarliwie poczytuję:
- grindeldore. Wyłączny Słuszny Pairing - moim zdaniem. Pod niemal każdą formą.
- incest. Prawda, nigdy nie odmówię, gdy ktoś spyta czy aprobuję takie związki w fikcji. W zasadzie nie wiem z czego się to bierze, ale szalenie fascynują mnie więzi, jakie mogą wytworzyć między członkami najbliższej rodziny, ich emocjonalna zależność od siebie, stosunek do własnych poczynań. I nie musi być to konieczne dopełnione aktem cielesnym, niekiedy cała spirala nakręcana wyłącznie na płaszczyźnie psychologicznej okazuje się być tak bardzo pełna, iż nie trzeba już do niej fizyczności. Ale nawet jeśli - nie pogardzę. Oczywiście, w fandomie jestem zainteresowana kilkoma poszczególnymi przypadkami, nie ogółem. Pierwszym slashem, jakim się zachwycałam była Seria herbaciana, która - jak wiemy - temat ten eksponowała, może trochę pobocznie, ale jednak. Twincest bliźniaków jest bardzo ciekawy, choć nie zawsze, niektórzy przesadzają w jakąś stronę, idą za bardzo w tragizm albo przeciwnie - parodię. Podoba mi się Lucjusz/Draco, choćby dlatego, iż zawsze chciałam dowiedzieć co czai się za fasadą zimnych, kamiennych murów ich świata. I chętnie sięgam po coś związanego ze stosunkami między młodymi Weasleyami - niekoniecznie Fredem i Georgem.
- teacher/student relationships. Szalenie oklepane w obecnych czasach, ale kiedyś - dreszcz ciekawości przechodził na samą myśl o dobrze skrojonej linii fabularnej tym podobnych utworów. I nie znoszę, kiedy z niemal każdego, biednego uczniaka robi się pospolitego idiotę.
- mentorsy. Ale tylko wtedy, gdy bohaterowie są na mniej więcej tym samym poziomie intelektualnym i emocjonalnym. Mogę do woli czytać o zmaganiach Mistrza z Adeptem - o ile okraszone są cierpkim, trafnym sarkazmem, nigdy niewypowiedzianą rywalizacją. Najlepiej obu stron. Gdzieś majaczy niespełniona wizja dobrego opowiadania z Kronik Wampirów, włączających stosunki między Mariuszem, a Armandem.
- sadyzm/masochizm. Jasne, bo niby czemu nie? Tyle, że bez natrętnej gotyckości, strony biernej o aktywności kłody, strony czynnej o umyśle gumochłona. Nie trzeba ani średniowiecznych zamków, ani chłodnych sal tortur, ani motywu Pana/Niewolnika, by napisać dobry fick o tej tematyce. Poza tym - kto mówił o cielesności? O ile bardziej znęcanie psychiczne bywa interesujące! Do pisania o tym trzeba trochę polotu, by nie przedobrzyć, nie stworzyć czegoś przerysowanego.
- angst, bez patosu, bez samotnej łzy płynącej po policzku, bez horrendalnego dramatu.
- umiarkowane przekleństwa, niezawinione śmierci, uzasadniona przemoc i bystre manipulacje.
- szaleńczą miłością darzę wszelkie opowiadania z epoki. O współczesności przeczytam, a jednak czegoś będzie mi brakowało.
- zależność między Sługą/Panem. W tym momencie automatycznie myślę o Kuroshitsuji, choć wiem, że przecież na tysiąc sposobów można to przedstawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Raven_86
Widmo
Widmo




Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:48, 08 Cze 2012    Temat postu:

Fetysze... Hmm, no nie wiem. Do głowy przychodzą mi tylko dwie sprawy: po pierwsze, nie podoba mi się sparowanie Harry'ego z kimś innym niż Severus i na odwrót (nawet się do takich opowiadań nie dotykam). A po drugie: m-preg. Ostatnio ciągle chcę czytać o facetach z ciążowym brzuszkiem (ciągle wprowadzam ten wątek do swoich opowiadań i musiałam naprawdę się starać, żeby nie wpleść go do swojego ostatniego "dzieła").
Wszelkiego rodzaju udziwnienia (typu incest, zależność pan/sługa itd, itp) nie przeszkadzają mi, ale odrzuca mnie jedna rzecz: zoofilia. Raz trafiłam na takie opowiadanie i nikomu nie polecam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

LewGryffindoru
Widmo
Widmo




Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:01, 01 Wrz 2012    Temat postu:

O temat dla mnie:)

Mam fanfikowe fetysze a jakżeSmile Smile

Pierwszy to bardzo długie męczenie bohatera pieszczotami ( ale zawsze mężczyznę) , nie lubię szybkich akcji w stylu "dwa pocałunki, trzy przesunięcia, seks i koniec"

Drugi to opisy uczuć, doznań męskiego bohatera, opisy szczegółowe bardzo w cenie:)

Trzeci to Omorashi ale tylko w wykonaniu męskim. Mam parę do której mi to pasuje ale nikt tego nie napisał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ito_shi
Widmo
Widmo




Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:19, 01 Wrz 2012    Temat postu:

Ja lubię jak same jest same, a uke to uke, dwóch samców "alfa" u mnie nie przejdzie. Nienawidzę złych zakończeń i jak widzę słowo "angst" to musi być święto jak zaczne czytać takiego fika. Następnie podobają mi się wszelkiego rodzaju "trójkąty romantyczne", PanA jest zazdrosny o Pana B, a Pan C chcę uwieść Pana A. Kręcą mnie niesamowicie sceny zazdrości w wykonaniu same, to jest SEXY! Zazdrosny uke to już nie to samo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

MoriNoMusume
Widmo
Widmo




Dołączył: 17 Sie 2012
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dziura z fabryką muffinków (serio)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:48, 06 Wrz 2012    Temat postu:

ito_shi, u mnie odwrotnie. Nie lubię jak uke w trakcie "owego" leży jak kłoda, a jedyną jego aktywnością jest to, że wydaje z siebie jęki. A jak już przeczytam w opisie, lub zobaczę w mandze: niski, z burzą blond loków i z wielkimi zielonymi/niebieskimi oczętami to dla mnie koniec Sad Z drugiej strony lubię kiedy seme to typ super męskiego dominatora, najlepiej 190 cm. No i nie lubie numerków w stylu "obrócił go, obsunął spodnie, wsadził, wyciągnął i wyszedł". A mój fetysz: lubię długie włosy u jednego z bohaterów i jakieś zabawy nimi. hehe Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

ma_dziow
Banshee
Banshee




Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Olsztyn/Wrocław/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:56, 06 Wrz 2012    Temat postu:

Ja się nie wypowiadałam w tym temacie?! Aż dziwne...

A mogę odnieść się ogólnie do opowiadań, a nie tylko do fanficków? Trochę się rozpiszę.

Uwielbiam:

- pierwsze i najważniejsze - no niestety styl. Dobry, dopracowany, ale nie nudny. Autor musi mieć to "coś" i drapieżny pazur. Uwielbiam jak piszą faceci, bo te teksty są mocne i nie skupiają się na pierdołach. Nie lubię rozmemłanych bohaterów. W większości wypadków nie muszę patrzeć na nicka czy nazwisko autora, żeby wiedzieć, czy pisał facet czy kobieta.

- tekst musi mieć klimat przez duże K

- niespieszna narracja

- Jeśli mam do wyboru świetnie napisany tekst bez romansu, z hetem i ze slaszem, zawsze wybiorę ten pierwszy.

- męskich bohaterów i męski świat z wódką, papierosami i braterską przyjaźnią lub rywalizacją. Rumuńskich smokerów z Charliem Weasleyem na czele (kto nie czytał na Mirriel "Oswoić smoka", "Pogrzeb i stypa", czy "Dom i świat" Arthura Weasleya ten niestety nie zrozumie). Aurorów ("Auror leżący to auror w kłopotach" - uwielbiam ten cytat - Niewybaczalne, czyli babska historia), rywalizujących szpiegów i śmiertelnych wrogów (amerykański agent Brandon Scofield i agent KGB Wasilij Taleniekov z "Testamentu Matarese'a" Ludluma - nienawiść - sojusz - przyjaźń), przyjaźń, która przetrwa śmierć ("Ty skoczyłeś, a ja zostałem. Ręce miałem pełne Harry'ego, któemu nie mogłem na ten skok pozwolić" - "Za Tobą" W tłumaczeniu manarai.). Żołnierzy.

- motyw jeden za wszystkich i wszyscy za jednego.

- Motywy wydawałoby się nierozerwalnej przyjaźni, któa zostaje wystawiona na próbę bo: wojna/kobieta/kłótnia/powrót po latach/proza życia codziennego/etc

- Opisy - ale nie takie, które wloką się i wloką jak śluz gumochłona i niczemu nie służą. Uwielbiam Rosję i klimaty rosyjskie. Motyw pustej, rozciągającej się po horyzont przestrzeni, ciszy i samotności człowieka. Do dziś moim ulubionym cytatem jest fragment Stepów Akermańskich Mickiewicza - "Jest tak cicho, że słyszałbym głos z Litwy... Jedźmy, nikt nie woła".
I nie tylko Rosja. Afryka z jej bębnami i czarnym sercem. Półwysep Arabski z jego terroryzmem, ropą i wojną, Azja - wszędzie tam, gdzie jest dziko, egzotycznie i niebezpiecznie.

- motyw wiary w Boga, wierzeń, rozczarowań w tym względzie. Lubię motyw Przeznaczenia, pokuty, dawania drugiej szansy, w ogóle - bohater spada na dno i musi się z tego dna podnieść. Czyli ogólnie - dranie i wykolejeńcy losu

- motywy wojny, zagubienia człowieka i jego słabości. Bohater, któy musi walczyć o swoje, bo w życiu nie ma nic za darmo. Motyw końca dotychczasowego świata, radzenia sobie jak najlepiej w nieprzyjaznym otoczeniu.

- motyw wolności, samotnie-przemierzam-świat-możecie-mi-naskoczyć bohatera, nonkonformizm i bezkompromisowość

- lubię niedopowiedzenia. Gdzie wiadomo o co chodzi, ale nie jest to powiedziane otwartym tekstem. Gdzie Severus NIE mówi 1000 razy na minutę "kocham cię", ale czytelnik już wie, o co biega. I ani Snape ani Harry nigdy sobie tego głośno nie powiedzą (lub jakikolwiek inny bohater, z którym mamy do czynienia)

- manipulację - DUŻO manipulacji, intryg, kopania pod sobą dołków, gry pozorów i balansowanie na krawędzi,

- kanon

- Drarry, snarry, grindeldore, parę Remus-Tonks, Severus-Sinistra (niezapomniane "Narzekania zapatrzonej w gwiazdy idiotki"), Ron-Hermiona, Harry-Ginny

- motyw podróży w czasie - ale żeby nie było - DOBRZE NAPISANY - dotychczas znam jeden tekst, który w pełni spełnia moje oczekiwania - to Harry Potter and the Wastelands of Time (kto nie zna, niech mooooocnooo żałuje)

- odniesienia w tekście do literatury, sztuki, znanych motywów etc (Czy ktoś czytał Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza? Ta książka jest tak przesiąknięta malarstwem Bosha, że to aż niewiarygodne)

I... no dobra, niech Wam już będzie Smile Lubię:
- pierwsze razy
- stół, krzesło, przy ścianie, na podłodze
- szybkie numerki
- ukradkowe spotkania, ostateczne rozstania (ale bez patosu! Tę świadomość, że widzi się daną osobę po raz ostatni, ale trudno, tak musi być, życie toczy toczy się dalej)
- angst
- pełne napięcia sytuacje, kiedy myślimy, że już, już coś się wydarzy, a tu dupa i nic

NIENAWIDZĘ!!!!

- mpregów
- bohaterów emo
- płaszczącego się przed Severusem Harry'ego
- graficznych opisów na 150 stron, kto komu wsadził, co zrobił i na jakie sposoby
- incestów
- patosu
- robienia z Rona debila (ja go uwielbiam)


Znalazłoby się jeszcze dużo, ale bez przesady. A tak w ogóle - to uważam, że Vil zagnieździła się chyba w mojej głowie, bo od Sojuszu po Zambię pisze dokładnie to, co zawsze chciałam przeczytać Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ma_dziow dnia Czw 13:10, 06 Wrz 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yaoi Fan Strona Główna -> Offtopic / Ulubione/Polecane Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin