Opowiadania vs. fanfiction

Yaodai · Banshee

Prawdę mówiąc z różnic pomiędzy fanfikami a opowiadaniami autorskimi, to widzę tylko jedną - opko autorskie da się opchnąć, a fanfika trzeba najpierw na autorkę przedziergać.

Pisząc fanfika należy przestrzegać zasad, które obowiązują w świecie kanonicznym oraz trzymać się pi razy oko w okolicy tego, w jaki sposób bohaterowie zostali tam przedstawieni... ale tak samo to wygląda w tekście autorskim - na starcie potrzebne są jakieś założenia, żeby wiedzieć, jak ten majdan w ogóle funkcjonuje, których należy się potem trzymać, bo inaczej cała rzecz się rozpadnie jak domek z kart potraktowany granatem.

Obie formy pisaniny polegają na obijaniu sobie pysia o klatkę założeń pierwotnych i kombinowanie, jak obejść zarysowane na starcie konflikty i przeszkody, żeby mieć bohaterów w jakimś interesującym punkcie.

Albo ja jestem zwyczajnie wrogo nastawiona do pisania bez planu i researchu. Mimo że co roku uprawiam maraton pisarskiego rozwolnienia. W każdym razie - tekst autorski z wykonanym detalicznym researchem, przemyślaną fabułą, planami akcji i innymi tegesami tego typu wygląda trochę bardzo jak pisanie fanfika. Ot, pisanie.