Dumbledore był gejem?

mrugacz · Druid

Wiem, że wygłoszę jakąś herezję, ale mi osobiście się ten nius nie podoba :/ Pierwszego Pottera przeczytałam gdy byłam jeszcze dzieckiem i ani troche nie byłam tak zła i zepsuta, jak teraz. Gdyby mi ktos wtedy powiedział, że jeden z głównych bohaterów jest homo, wcale bym się nie ucieszyła, co więcej, zniesmaczyła bardzo, a rodzice zapewne nie pozwoliliby mi więcej tknąć tej ksiażki. I miliony dzieciaków, które mają po te 10-12 lat i uwielbiają serię HP, też się nie ucieszy z takich rewelacji.
Kij z niewyżytymi yaoistkami, dla nas są fanfictiony i wszelakie. Dla dzieciaków mogłaby być książka. Ale ofc nie :/ Tylko czekać na kolejne palenie na stosie makulatury i krzyki kościoła o szatanach.
Nie wiem, co Rowling chciała taką wypowiedzią osiągnąć. Pewnie macie rację z tym marketingiem. Smutne, pieniądz ją popsuł, bu.

Szura · Druid

mru, z Twojej wypowiedzi wynika, że homo to jakieś zepsute potwory, a nie normalni ludzie, i że homoseksualizm Dumbla to coś "złego", "niewłaściwego" i "nieczystego".

Dzieciaki już wcześniej, a nie w wieku 10-12 lat należy uczyć tolerancji i tego, że homo to normalna osoba.

mrugacz · Druid

Homo to normalne osoby i nigdy tego nie kwestionowałam. Tak samo jak sex to proces nieodzowny do kontynuacji gatunku. Ale przykładowe 10 lat to troche za wcześnie na rozmowy o kontynuacji gatunku i również za wcześnie na uświadamianie w kwestii homo/heteo/bi/cokolwiek. IMO. I jasne, Pottera czytają też starsi ludzie którzy bez problemu poradzą sobie z takim niusem, ale dzieciaki niekoniecznie. No i niezapominajmy o homofobach którzy też pewnie coś w tej kwestii będą mieć do powiedzenia :/

bosska · Feniks

Szura · Druid

Ja w wieku pięciu lat przeprowadzałam z mamą dyskusje o papierosach, narkotykach i seksie. Od małego mam wpojone pewne wartości i uważam, że pozytywnie się tym wyróżniam spośród większości rówieśników właśnie dlatego.

Nie należy bać się rozmawiać z dzieckiem. Choć należy pamiętać, że to dziecko i rozmowy przeprowadzać właściwie.

Kas · Widmo

Jakoś mnie to nie dziwi, to pewnie wpływ czytania za dużo yaoi. Ale z drugiej strony:

Risika · Widmo

Kiedy pierwszy raz czytałam o owym wyznaniu Rowling byłam pewna, że ktoś na forum napisał w poście żart, dopiero po jakimś dłużsyzm czasie to do mnie dotarło^^
Hmm, Dumbledore jako gej zakochany w Grinewaldzie... Nie wiem sama jak się odnosze do tego wyznania Pani Rowling. Tak właściwie to ani mnie to parzy ani ziębi ;P
I tak najbardziej na świecie uwielbiam Snarry i sądzę, że na pewno tyle opowiadać ile powstało o HP/SS o Grinewaldzie i Albusie już nie powstanie. Jedyne co by mnie ucieszyło, to jesli to wyznanie wpłynęłoby na ilość pisanych dobrych snarry Twisted Evil

Ina Mint · Widmo

Kochajmy odkopywanie starych tematów Wink

Ja podobnie, na początku nie wierzyłam w tego niusa. Ale to dlatego, ze był 'zasłyszany'. Dopiero potem przeczytałam artykuł i uwierzyłam.
Co Rowling chciała tym osiągnąć? Na pewno nie robiła tego 'dla Dumbledora'. A więc tak, jak myśli większość z was - zwykły chwyt marketingowy. Chciała odwrócić uwagę czytelników od zakończenia, oraz przyciągnąć nowych. 'Gej w Harrym Potterze?! No trzeba przeczytać!"
Ale jak zauważyła mrugacz - to czytają także dzieci, którzy dostęp do książki mają dzięki rodzicom. A pewnie wielu jest rodziców, którzy uświadamianie dzieci albo opóźniają, albo odpuszczają sobie. Więc nie pozwolą dzieciom na czytanie HP. A i same dzieci, czy ogólnie, fani, mogą się zniechęcić do książki.
Tak więc tym niusem Rowling mimo wszystko bardziej zniechęciła do swojego dzieła.
A z perspektywy yaoistki? Zupełnie to do mnie nie trafia. Może ubiór, czy jakieś fragmenty książki mogłyby skłaniać do zastanowienia się jakiej orientacji jest Drops, ale osobiście wolę go jako 'zwykłego' staruszka. Może to moja wielka niechęć do niego, ale jego i Grinewalda widzę tylko w *nielicznych* fickach i miniaturkach.
Domyślam się, że większość yaoistek cieszy się na tą *tę...?* nowinę, ale to zależy jak kto na to patrzy Wink

NNRiddle

Mjuop · Widmo

Słyszałam już o tym jakiś czas temu. Ale nie wiem, dlaczego właściwie Rowling przyznała, że Dumbledore był gejem, skoro całą serię HP można przeczytać i nic tam o tym nie ma i trzeba mieć naprawdę yaoistyczne zboczenie, żeby się czegoś domyślić. xD

Sawaii · Widmo

To ta pikanteria słowa "gej" Wink

I jeśli się nie mylę to w siódemce Skeeter była całkiem cięta na orientację Dumbledorka Very Happy

Poza tym, chyba sama przyznasz, że pairing Dumbledore x Grindelwald ma swój niepowtarzalny urok Very Happy

Mjuop · Widmo

Oj, ma, ma! Very Happy

Xerolypse · Banshee

A mi tam nie przeszkadza, że Dumbledore był gejem. Wręcz przeciwnie. Nawet mi się to spodobało, chociaż nie powiem, po pani Rowling nigdy bym się tego nie spodziewała Very Happy

. Taka przyjemna niespodziewanka.

Ina Mint · Widmo

No, ale jakby nie było, jakoś nikt o tym nie mówi... znaczy, sprawa ucichła. Chyba, że Anglia nadal tym żyje xD

Gość

Coś tam o tym słyszałem, ale nie sądziłem, że to prawda... Jestem w szoku! O.o

Lena Nika · Moderator

Dobra, wiem, że to już nie jest żaden nius i nic dziwnego, że od paru lat nikt się nie odzywał w tym temacie, ale chciałabym się odnieść nie tyle co do samych słów JKR, ale do tutejszych wypowiedzi.

Po początkowych radościach wszyscy nagle zaczęli widzieć w tym chwyt marketingowy. Oczywiście, możliwe, że tak było. Ale mam nadzieję, że nie wyjdę na całkiem naiwną, jeśli podzielę się swoimi przemyśleniami.

Ktoś stwierdził, że Rowling "na pewno nie zrobiła tego dla Dumbledore'a". Ale w sumie... Dlaczego? Nie wiem, ja tam mogę sobie bez trudu wyobrazić sytuację, że piszę książkę, w której występuje postać (nie pierwszoplanowa, ale ważna dla całej historii), o której nie ujawniam wszystkich wiadomych mi informacji. Mimo że są one istotne dla pełnego zrozumienia tej postaci, ale po prostu w książce nie ma do tego "okazji". Nie widzę więc powodu, żeby z góry zakładać, że Rowling "wymyśliła sobie" ten szczegół z życia Dumbledore'a dopiero przy pisaniu IŚ, a nie, że od początku taki był jej zamysł. Bo że nie było wcześniej żadnych "oznak" tego, że Dubledore to gej (prócz może jego stylu ubierania się)? A niby czemu miałyby być? Czyżbyście uważali homoseksualistów za inny gatunek człowieka, od którego na kilometr bije aura gejostwa? Dumbledore był w całej serii w takim wieku, że nie sądzę, by, niezależnie od swojej orientacji, mógł być jeszcze fizycznie zainteresowany drugim człowiekiem. Już nie mówiąc o psychicznych urazach po tej całej historii z Grindelwaldem, bo to temat na inną dyskusję. A tak właśnie poza ewentualnym związkiem z osobą tej samej płci, to niby co takiego miałoby go wyróżniać?

Tak, ja się cieszę, że JKR zdecydowała się podzielić z nami to informacją, niezależnie od tego, jaki był jej cel. Bo bez tego byłoby jeszcze mniej Grindeldore niż jest teraz Wink

Albus · Druid

XxXxX

vil · Banshee

Wcześniej się nie wypowiadałam w temacie, bo szczerze mówiąc ani mnie ta informacja ziębiła, ani grzała. Jeżeli chodzi o to, że HP jest cyklem przeznaczonym dla dzieci, to jestem zdania, że rodzice, zanim cokolwiek dadzą swoim młodszym pociechom do ręki, powinni sami się z tym zapoznać, zwłaszcza jeżeli są to pozycje wzbudzające tyle emocji i kontrowersji, co seria o Potterze. Wtedy nie byłoby pełnych świętego oburzenia krzyków, czym się teraz karmi młode umysły naszych dziatek. Nie: czym się karmi, a czym karmią rodzice. Jak już napisała Al akurat książki o Potterze nie epatują seksualnością. Że przemocą, tragizmem, a z tych chyba mniej zamierzonych spraw tendencyjnymi podziałami i schematami, to inna sprawa. Ale nie seksualnością, a już na pewno nie homoseksualizmem Dumbledore'a.

Fajnie, że w samych książkach pojawiły się subtelne sygnały dotyczące orientacji Dumbledore'a, ale takie odkrywanie kart w wywiadach, gdzieś całkowicie w oderwaniu od tekstu, jest dla mnie raczej kiepskim i nieprzemyślanym zagraniem. Bo rzeczywiście wzbudza niezdrową fascynację, jest odczytywane jako chwyt marketingowy i tak naprawdę (poza rzuceniem smakowitego kąska slashującej części fandomu) niczego nie wnosi. Mnie natomiast zostawia z pytaniem, czy w takim razie Dumbledore był ostatnim gejem w całym magicznym świecie? Co ze straconym pokoleniem Jamesa i pozostałych? Co z obecnym pokoleniem Harry'ego? Nic? To mówimy o tym, czy nie? Mówimy wybiórczo? Czy może Dumbledore to najbezpieczniejsza opcja - właśnie dlatego, o czym wspomniały dziewczyny wyżej: pan dyrektor w żaden sposób nie kojarzy się z miłością fizyczną, z jakąkolwiek intymną relacją - a przy tym można powołać się na tolerancję, uczynić z tej postaci ikonę nie tylko dla fanów serii o Potterze, lubiących czytać dla samego czytania, fascynującej opowieści i wciągającego świata.

Na początku napisałam, że informacja o homoseksualizmie Dumbledore'a jest mi obojętna, ale jednak okazuje się, że nie do końca. Budzi we mnie jakieś negatywne nastawienie. Absolutnie nie dlatego, że autorka "zrobiła z Dumble'a geja", ale dlatego, w jaki sposób oznajmiła to światu.