Yaoi Fan - Forum Literackie

Forum Yaoi Fan Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Yaoi - fakty i mity


 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yaoi Fan Strona Główna -> /slash/
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:18, 04 Sty 2012    Temat postu: Yaoi - fakty i mity

Na jakimś (bliżej nieokreślonym) konwencie chciałabym zrobić atrakcję o faktach i mitach dotyczących yaoi. Postanowiłam więc rozpocząć wątek na forum w celu zdobycia nowych pomysłów oraz podzielenia się tematem z forumem. Znacie jakieś mity albo kontrowersyjne opinie, które w toku dyskusji mogą okazać się faktami?

Mnie osobiście irytuje mit, jakoby podział na seme i uke nie istniał w prawdziwym życiu. Jak laska wysuwa taki tekst, to od razu wiadomo, że nie ma pojęcia o historii homoseksualizmu.
Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, ale między innymi właśnie dlatego założyłam temat. ^_^"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Kasiol
Widmo
Widmo




Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Parzydełka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:40, 04 Sty 2012    Temat postu:

Zupełnie nie wiem czy będę pisać na temat czy nie. Bo szczerze mówiąc, nie wiem, czego oczekujesz, pisząc "fakty i mity o yaoi".
Może mnie wyśmiejecie, ale pierwszą rzeczą, jaka mi przyszła do głowy był wątek Kunzite i Zoisite, generałów Królestwa Ciemności, z Czerodziejki z Księżyca. W oryginale ci dwaj byli parą. I w Japonii to nie było dziwne, że w bajce dla dzieci występuje wątek homoseksulany. Tuż przed swoją śmiercią, Zoisite zwraca się do Kunzite i mówi: Kochałem cię... I oto w wersji polskiej zostało dodane ... jak brata. Kochałem cię jak brata. Beznadziejnie, że nasza telewizja jest tak mało tolerancyjna. I pal licho, że Czarodziejka z Księżyca leciała w telewizji kilkanaście lat temu! Nie oszukujmy się - nawet teraz filmy z wątkami homoseksulanymi są pomijane.
To tyle. Nie wiem, czy moja wypowiedź się na coś przydała, ale tak czy siak, to było pierwsze o czym pomyślałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Paciaja
Widmo
Widmo




Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:03, 04 Sty 2012    Temat postu:

Ja z kolei od razu pomyślałam o rzeczach w stylu "dwumetrowe wzwody", "wiecznie udany pierwszy raz", "litrowy wytrysk" i "pierdyliard erekcji podczas jednej nocy".

Chodzi Ci o takie mity yaoi? Czy może bardziej o opinię ludu o nim? Wiesz... coś jak "japońskie, gejowskie % bez fabuły" czy "Nie czytam, bo to pedalskie i jak chcę sobie zwalić, to włączę %"?

Edit: nie wierzę, że na forum yaoi jest cenzura na słowo p*o*r*n*o XD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paciaja dnia Śro 20:17, 04 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:41, 04 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
Ja z kolei od razu pomyślałam o rzeczach w stylu "dwumetrowe wzwody", "wiecznie udany pierwszy raz", "litrowy wytrysk" i "pierdyliard erekcji podczas jednej nocy".

O takie właśnie rzeczy mi chodziło. Chociaż z drugiej strony - myślę, że "udany" pierwszy raz nie jest niczym dziwnym, o ile pod słowem "udany" widzimy miłe spędzenie czasu z ukochaną osobą, a nie dziką rozkosz i zero bólu. Chociaż miałam na myśli też podobne bzdury dotyczące innych kwestii, nie tylko seksu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Paciaja
Widmo
Widmo




Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:04, 04 Sty 2012    Temat postu:

Dobra, jak już wiem, to się rozpiszę. Wypada. Btw, dobry pomysł na atrakcję.

Pod słowem "udany", kryły się niezwykłe i obezwładniające orgazmy, bardzo często towarzyszące gejkom, które pierwszy raz ktoś zaprosił do łóżka. Nie mówimy tu o Twojej definicji. Ona powinna być akurat oczywista dla ludu normalnie myślącego.

Najwięcej mitów, co jest często powtarzane podczas podobnych dyskusji, wychodzi spod klawiatur ochoczo zabierających się za opisywanie homoseksualizmu dwunastolatek. Pewnie to właśnie przez nie wyszło całe to zakłamanie o czysto pornograficznej i tym samym niepoprawnej stronie yaoi. To samo dotyczy autorek, które nigdy wcześniej nie miały styczności z homoseksualizmem (i nie, nie mówię tutaj o obejrzanych w swoim życiu anime...). Największe bajki? Oprócz wspomnianych wcześniej... schematy. Podział na niebieskookiego blondynka *kompleks Deidary* i władczego, pewnego siebie, koniecznie uświadomionego co do swojej orientacji seme. Drugi puka pierwszego, do tego czasu oczywiście nieoswojonego ze swoim gej-byciem. Drugi motyw: on kocha jego od zawsze, gdy mu to mówi, okazuje się (suprajs!), że ten go też. Od zawsze, na zawsze. Schematy to najgorsza rzecz w historii yaoiców.

Cytat:
Mnie osobiście irytuje mit, jakoby podział na seme i uke nie istniał w prawdziwym życiu.

Bo nie istnieje. Chyba nawet miałam już przyjemność się z Tobą o to pożreć. Najwyraźniej jest to kwestia mocno sporna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:46, 05 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
*kompleks Deidary*

Deidara był męskim mężyczyzną, yhm!
Cytat:
Bo nie istnieje.

Lolz. Oczywiście, że istnieje i to nie jest kwestia sporna, tylko oczywista oczywistość. W większości dawnych cywilizacji, które uznawały homoseksualizm, niżej postawiony oddawał się wyżej postawionemu, młodszy starszemu itd. itp. Dlatego właśnie napisałam, że negowanie podziału świadczy o nieznajomości historii homoseksualizmu...
Poza tym sama znałam dwóch (niebędących razem) homoseksualistów, jeden ani razu nie był na górze, drugi był na dole dwa razy, ale mu się nie podobało i więcej nie próbował. Druga sprawa, że tzw. "switche" jak najbardziej istnieją, a i uke z seme nie wyglądają jak zmutowany Deidara i przystojniejszy brat Pudziana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

MarMar
Widmo
Widmo




Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:15, 25 Lut 2012    Temat postu:

Cytat:
Ja z kolei od razu pomyślałam o rzeczach w stylu "dwumetrowe wzwody", "wiecznie udany pierwszy raz", "litrowy wytrysk" i "pierdyliard erekcji podczas jednej nocy".


Takich rzeczy nie ma, wiem z autopsji i czasami dziwię się czytając slashowe opowiadania, że ludzie w ten sposób wyobrażają sobie seks. Już nie powiem, że między mężczyznami, bo nawet w tekstach hetero można znaleźć takie perełki.

Podział na seme, uke rzeczywiście nie istnieje, a przynajmniej nic takiego nigdy nie zauważyłem. I już nawet nie chodzi mi o to, że jeden jest wciąż na dole, a drugi na górze, ale ogólnie o wyobrażenie wielu pisarzy czy też twórców mang, dla których jedna z postaci musi mieć silną osobowość i być typowo męski, samiec alfa i tak dalej, za to drugi jest ślicznym chłopcem rumieniącym się i trzepoczącym rzęsami, zawsze zawstydzonym tym, co robi z nim kochanek. Za przeproszeniem, to jest jedna wielka bzdura! Tu muszę się zgodzić z Paciają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:51, 25 Lut 2012    Temat postu:

Co do podziału na uke i seme - nie chciało Ci się czytać mojego poprzedniego postu, czy też starannie go zignorowałaś?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Panna Ironia
Gość







PostWysłany: Sob 20:11, 25 Lut 2012    Temat postu:

Ja się już kiedyś chyba na ten temat wypowiadałam, ale zrobię to ponownie. Wydaje mi się, że obie strony "sporu" chcą wszystko wsadzić w schemat - albo jest podział albo nie. Moim bardzo skromnym zdaniem wszystko zależy od ludzi. To znaczy, sądzę, że bywają związki, w których ten podział nie istnieje i nigdy nie będzie istniał, ale napewno są też pary, w których podział istnieje jak najbardziej. I nie mówię tu, oczywiście, o typowym uke z niebieskimi oczętami, które ledwo się dowiedziało, że skłonności homoseksualne posiada, ale o tym, że są osoby, które potrzebują nieco więcej ciepła itp. i osoby, które mają taki instynkt opiekuńczy. I kiedy takie osoby się spotkają - no to mamy w większym lub mniejszym stopniu podział. Uważam, że to oczywiste, a przynajmniej dla mojego sposobu postrzegania świata.

Ostatnio zmieniony przez Panna Ironia dnia Sob 20:13, 25 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry

opowiadacz
Banshee
Banshee




Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kosmosu (trzecia planeta w prawo od Jowisza)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:22, 25 Lut 2012    Temat postu:

Oj Moris, chętnie przedstawię Ci dwóch takich, którzy są właśnie definicją podziału "seme/uke". Możesz mi wierzyć, że takie zjawisko istnieje, tylko Ty po prostu młody jesteś jeszcze i mało widziałeś.... ze swojego punktu widzenia, ewentualnie leżenia Wink.

Ja nie jestem pewna co do mitu słodkiego, różowego uke o anielskich blond włosach i równie niebiańskim charakterku. Może i są niewinni i delikatni chłopcy o wielkich niebieskich oczach, którzy, tak jak napisał MaMar rumienią się, kiedy ich kochankowie zaczynają świntuszyć, ale z takową postacią spotkałam się dotąd tylko w opowiadaniach i mangach yaoi. W świecie rzeczywistym mam uke, który ma metr siedemdziesiąt wzrostu, jest szatynem i do niewinnego niebieskookiego aniołka duuuużo mu brakuje!

Co do historii homoseksualizmu (słysząc słowo "historia" widzę swoją nauczycielkę z liceum - starą pannę, nie wiem czemu ale to mnie zawsze odstręczało od tego przedmiotu), wątpię czy każdy gej, lesbijka albo biseks zna ją na pamięć lub chociażby się nią kiedykolwiek interesował. Ja niewiele czytałam na ten temat, przyznaję się bez bicia, kurczę, najwięcej o temacie dowiedziałam się z QAF'a, moi tęczowi chłopcy też nie są za bardzo uświadomieni w temacie, co czasami mnie bawi kiedy w jakimś filmie (tak, Sorata ostatnio ogląda filmy o homo tematyce) dzieje się coś ciekawego, a któryś z chłopaków robi wielkie oczy i pyta: "to tak można?". Mam z nimi wtedy niezły ubaw Very Happy.
Zakręciłam się tak, że nie wiem co miałam pisać, ale myślę, że cała ta "kwestia sporna" wywodzi się przede wszystkim z nieznajomości tejże historii i tematu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:04, 26 Lut 2012    Temat postu:

Cytat:
Moim bardzo skromnym zdaniem wszystko zależy od ludzi. To znaczy, sądzę, że bywają związki, w których ten podział nie istnieje i nigdy nie będzie istniał, ale napewno są też pary, w których podział istnieje jak najbardziej. I nie mówię tu, oczywiście, o typowym uke z niebieskimi oczętami, które ledwo się dowiedziało, że skłonności homoseksualne posiada, ale o tym, że są osoby, które potrzebują nieco więcej ciepła itp. i osoby, które mają taki instynkt opiekuńczy. I kiedy takie osoby się spotkają - no to mamy w większym lub mniejszym stopniu podział.

Idealnie powiedziane. Dodam, że nie wszystkie kraje są tak egalitarne jak te zachodnie i myślę, że w krajach typu Japonia nadal to młodszy oddaje się starszemu, niżej postawiony wyżej postawionemu itp.
Cytat:
Co do historii homoseksualizmu (...), wątpię czy każdy gej, lesbijka albo biseks zna ją na pamięć lub chociażby się nią kiedykolwiek interesował.

Tu nie chodzi o interesowanie się lub nie, po prostu są podstawy, które wypada znać. Np. to, jak sprawa wyglądała w starożytnej Grecji. Może to ironiczne, ale moim zdaniem heteroseksualna dziewczyna, która ma ambicje PISAĆ O GEJACH powinna tę historię znać trochę lepiej, niż przeciętny gej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

PuerAeternus
Widmo
Widmo




Dołączył: 08 Cze 2012
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nic i nigdzie.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:36, 17 Cze 2012    Temat postu:

Osobiście bardzo ciekawi mnie wątek homoseksualizmu w historii, z uwagi na swoje studia miałam okazję zagłębić się nieco w ten temat. Kiedyś stworzyłam coś w rodzaju mapy myśli z wszystkimi parami, które zdołałam w toku poszukiwań odkryć - mamy mnóstwo mitologicznych odniesień, a poprzez ówczesne preferencje arystokracji docieramy w końcu do osób samych władców. I rzeczywiście - tam podział na stronę dominującą/bierną wyraźnie się zarysowuje, zastanawiam nawet czy znajdą się tacy, którzy wyłamaliby się temu schematowi, ponadto niemal wszędzie napotykamy choćby minimalną różnicę wieku.
Inna kwestia, że w Starożytnej Grecji patrzano na tego typu związki w troszkę odmienny sposób niż w Rzymie, który zresztą ściągnął tym podobne inspiracje od Greków - jak większość rzeczy - ale ogólna idea się zachowała. Już nie wspomnę o bardzo wymownych śladach w poezji i prozie. Motyw ciągnie się przez całe wieki, cóż.
Jak rozpatruję to na obecną chwilę? Podział może występować, może nie występować, wszystko zależy od charakterów, ja myślę, aczkolwiek drażni mnie, kiedy mamy już seme, mamy już uke, a ich osobowości stają się oczywistą kalką cech, które niby strony posiadać powinny. Robi się sztucznie, bo niby czemu seme zawsze musi mieć rację, a uke być nieopierzonym gamoniem, który nigdy nie ma własnego zdania ani nie potrafi go poprzeć stosownymi argumentami? Nie lubię tego typu ograniczeń, nie wydają mi się zbyt wiernie oddawać rzeczywistości.
A co jeszcze mi się nie podoba? Wspomniane już niemożności fizyczne, brak lubrykantu, niekończące się wytryski aż po sam sufit.
I przyznaję rację, że aby mieć jakiekolwiek pojęcie o prawidłach zachowań ciała mężczyzny nie wystarczy kilka pikantnych scen w anime/mangach. Zwłaszcza w nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

apoCATlypse
Widmo
Widmo




Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:25, 24 Paź 2012    Temat postu:

Ruda Punk napisał:
Cytat:
*kompleks Deidary*

Deidara był męskim mężyczyzną, yhm!
Cytat:
Bo nie istnieje.

Lolz. Oczywiście, że istnieje i to nie jest kwestia sporna, tylko oczywista oczywistość. W większości dawnych cywilizacji, które uznawały homoseksualizm, niżej postawiony oddawał się wyżej postawionemu, młodszy starszemu itd. itp. Dlatego właśnie napisałam, że negowanie podziału świadczy o nieznajomości historii homoseksualizmu...
Poza tym sama znałam dwóch (niebędących razem) homoseksualistów, jeden ani razu nie był na górze, drugi był na dole dwa razy, ale mu się nie podobało i więcej nie próbował. Druga sprawa, że tzw. "switche" jak najbardziej istnieją, a i uke z seme nie wyglądają jak zmutowany Deidara i przystojniejszy brat Pudziana.


Sorry, ze odkopuję, ale chciałabym się wypowiedzieć.
Dowodzenie, że podział na seme i uke istnieje na postawie "w większości dawnych cywilizacji" to jak dowodzenie, że we Włoszech istnieje niewolnictwo. No bo za Rzymu było, nie?

Nie wiem, na ile RudaPunk zna definicje słów seme i uke, ale one (pojmowane w klasyczny sposób) NIE określają WYŁĄCZNIE preferencji łóżkowych, ale też pewne typy charakteru. Seme ma być tym większym, męskim i dominującym, a uke tym bardziej kobiecym.

Ergo wysuwając założenie, że podział na seme i uke istnieje, RudaPunk powinna udowodnić, że istnieje bardzo ścisły związek pomiędzy osobowością człowieka a tym, jak lubi się seksić. Co w większości przypadków jest piramidalną bzdurą.

Cytat:
Może to ironiczne, ale moim zdaniem heteroseksualna dziewczyna, która ma ambicje PISAĆ O GEJACH powinna tę historię znać trochę lepiej, niż przeciętny gej.


Po co? Po co komuś piszącemu na temat współczesnych związków wiedza, jak to wyglądało tysiąc lat temu, skoro to się w ogóle nie przekłada że teraźniejszość?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:17, 29 Paź 2012    Temat postu:

Cytat:
Dowodzenie, że podział na seme i uke istnieje na postawie "w większości dawnych cywilizacji" to jak dowodzenie, że we Włoszech istnieje niewolnictwo.

Zdziwiłabyś się. Ale to nie jest temat o sprzedawaniu ludzi do włoskich burdeli ani o ludziach za darmo zbierających truskawki.
Cytat:
Nie wiem, na ile RudaPunk zna definicje słów seme i uke, ale one (pojmowane w klasyczny sposób) NIE określają WYŁĄCZNIE preferencji łóżkowych, ale też pewne typy charakteru. Seme ma być tym większym, męskim i dominującym, a uke tym bardziej kobiecym.

O rly? Za wikipedią:

Cytat:
seme – oznacza stronę aktywną/dominującą – odgrywa w związku rolę "prawdziwego mężczyzny"; słowo pochodzi od japońskiego słowa semeru, które oznacza dosłownie "atakować". W mangach i anime seme przedstawiany jest najczęściej jako mężczyzna dobrze zbudowany, wyższy od swojego partnera. Zazwyczaj ma krótkie włosy, wąskie oczy, mocniej zarysowany podbródek i rysy ciała.

A więc seme JEST stroną wsadzającą oraz BYWA postacią o określonym charakterze i cechach fizycznych. Z uke tak samo.
Zresztą to i tak niczego nie zmienia - chodziłam do klasy z gostkiem, który gotował swojemu dwa razy większemu partnerowi. Obecnie przyjaźnię się z gejkiem o mentalności inteligentnej, ale trochę infantylnej piętnastolatki. Stąd prosty wniosek - podział na uke i seme ISTNIEJE, także ten obrzydliwie stereotypowy, o którego istnieniu spora część starszych fanek wolałaby nie wiedzieć.

Cytat:
Po co? Po co komuś piszącemu na temat współczesnych związków wiedza, jak to wyglądało tysiąc lat temu, skoro to się w ogóle nie przekłada że teraźniejszość?

Idź zobaczyć, co napisałam o Japonii, a potem pyszcz. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

apoCATlypse
Widmo
Widmo




Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:19, 20 Lis 2012    Temat postu:

Wydaje mi się, że się nie zrozumiałyśmy.

Oczywiście, że istnieją ludzie akurat wpasowujący się w taki a nie inny schemat. Tak samo jak zapewne istnieją wredne lesbijki-babochłopy, ubierające się jedynie na różowo głupie tipsiary i policjanci wlepiający mandaty z czystej złośliwości.

Nie oznacza to jednak, że bycie lesbijką oznacza bycie wrednym babochłopem (dla dowolnej definicji wrednego babochłopa), ubieranie się na różowo nie oznacza bycia totalnym bezmózgiem, a policjanci zazwyczaj są normalnymi ludźmi jak wszyscy.

Jeśli upierasz się, że podział na seme i uke istnieje, to tak naprawdę stawiasz tezę, że to, w jakiej pozycji człowiek uprawia seks DEFINIUJE jego inne cechy, fizyczne i psychiczne. Że jedno wynika z drugiego. Że jeśli wolisz ryćkać faceta niż być ryćkanym, ma to związek z twoim charakterem, albo odwrotnie.

A tak przy okazji, dalej z wikipedii, jeśli lubisz cytować:

Cytat:
Podane role są stereotypowe.


I definicja stereotypu:

Cytat:
Stereotyp (z gr. stereos – „przestrzenny”, typos – „wzorzec”, „odcisk”) – konstrukcja myślowa, zawierająca komponent poznawczy (zwykle uproszczony), emocjonalny i behawioralny, zawierająca pewne fałszywe przeświadczenie, dotyczące różnych zjawisk, w tym innych grup społecznych.


Jeśli chcesz mi udowodnić, że podział na seme i uke istnieje, proszę bardzo - przedstaw jakieś statystycznie istotne dane z których wychodzi zależność pomiędzy charakterem i cechami fizycznymi a ulubioną pozycją podczas łóżkowej gimnastyki. Wtedy uwierzę, że podział na seme i uke istnieje jako zjawisko społeczne.

(Dygresje na temat niewolnictwa we Włoszech, o różnicy pomiędzy słowem "najczęściej" a "bywa" oraz o Japonii pomijam, ponieważ nie wnoszą nic do tematu)


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ruda
Moderator
Moderator




Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Zony
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:43, 20 Lis 2012    Temat postu:

Cytat:
Oczywiście, że istnieją ludzie akurat wpasowujący się w taki a nie inny schemat.

Tak. Dlatego też ISTNIEJĄ ludzie wpasowujący się w schemat seme-uke, więc po co dalej brniesz?

Cytat:
Nie oznacza to jednak, że bycie lesbijką oznacza bycie wrednym babochłopem

A czy ja napisałam, że bycie gejem oznacza wpasowywanie się w podział na seme i uke?

Cytat:

Jeśli upierasz się, że podział na seme i uke istnieje, to tak naprawdę stawiasz tezę, że to, w jakiej pozycji człowiek uprawia seks DEFINIUJE jego inne cechy, fizyczne i psychiczne.

NIE. Nigdy tak nie twierdziłam. To Twoja nadinterpretacja.

Cytat:
Że jeśli wolisz ryćkać faceta niż być ryćkanym, ma to związek z twoim charakterem, albo odwrotnie.

Nigdy nie postawiłam takiej tezy. Twierdzę jedynie, że są ludzie, którzy zarówno wolą ryćkać, niż być ryćkani, jak i posiadają pewne cechy charakteru.

Cytat:
Jeśli chcesz mi udowodnić, że podział na seme i uke istnieje, proszę bardzo - przedstaw jakieś statystycznie istotne dane z których wychodzi zależność pomiędzy charakterem i cechami fizycznymi a ulubioną pozycją podczas łóżkowej gimnastyki.

WTF? Na co Ci STATYSTYCZNE DANE, skoro nie próbuję udowodnić, że taki podział jest powszechny, tylko że ISTNIEJE?

Co do definicji stereotypu - tak, dlatego żyjący w realnym świecie uke nie ma oczu na pół twarzy i nie zachowuje się jak niedorozwinięta pięciolatka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

apoCATlypse
Widmo
Widmo




Dołączył: 23 Paź 2012
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:56, 20 Lis 2012    Temat postu:

Cytat:
A czy ja napisałam, że bycie gejem oznacza wpasowywanie się w podział na seme i uke?


Nie, to wynika z samego założenia. W końcu seme i uke to stereotypowe role DOTYCZĄCE gejów. Stereotypy z założenia obejmują CAŁĄ grupę społeczną.

Jeżeli nie twierdzisz, że:

- podział na seme i uke jest powszechny
- te wszystkie cechy są ze sobą skorelowane

to nie możesz twierdzić, że podział na seme i uke istnieje. Ponieważ w tej chwili mówimy o zjawisku społecznym, a nie o pojedynczych jednostkach. Równie dobrze możesz twierdzić, że dziewczyny ubierające się na różowo są głupie, a później tłumaczyć się, że chodziło Ci o trzy, które znasz.

To, że akurat znasz jedną parę wpasowującą się w schemat, nie oznacza, że mamy do czynienia ze zjawiskiem jako takim.


EDIT:
Spróbujmy inaczej. Czy zgodziłabyś się ze stwierdzeniem: "W związkach heteroseksualnych występuje wyraźny podział ról. Mężczyzna jest stroną silną, stanowczą i decydującą w związku, a kobieta stroną emocjonalną i wymagającą opieki"?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez apoCATlypse dnia Wto 18:03, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Agene
Banshee
Banshee




Dołączył: 13 Gru 2012
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rupieciarnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:26, 14 Gru 2012    Temat postu:

Ja myślę, że Panie się trochę nie zrozumiały...

Zdarzają się pary, wpisujące się w schemat seme-uke. Zdarzają się pary, które ten układ spełniają tylko łóżkowo. Zdarzają się pary, gdzie panowie zamieniają się miejscami i zdarzają się mężczyźni, którzy lubią wsadzać innym panom/jak inni panowie im wsadzają. Każde z tych zjawisk istnieje. Jednak w pierwszej wypowiedzi Rudej Punk te "podział na seme-uke istnieje" zabrzmiał z deczka jak "podział na seme i uke istnieje, jest powszechny i dotyczy wszystkich par". Natomiast Irena czasem i trochę brzmi jakby próbowała udowodnić, że tego podziału w ogóle nie ma i nie występuje nigdy... A potem to już zrobiła się awantura.

Przepraszam, że się wtrąciłam, ale nie ma o co kruszyć kopii, ne? ;D

***

Jeśli chodzi o mity - ja tam wyraźnie wyróżniam yaoi, slash, shounen-ai i bara. Nie rozumiem nazywania wszystkich opowiadań o tematyce męskiej homoseksualności jako "yaoi"; yaoice są stereotypowe nagminnie, ale tym stereotypem można się bawić i różnie nim kombinować. Ale yaoi jest pisane przez kobiety i dla kobiet - i trochę mnie czasem drażni argument "że to jest za słodkie jak na prawdziwych gejów". No pewnie, że jest, w końcu nie pisał tego "prawdziwy gej" dla "prawdziwego geja" i o "prawdziwych gejach"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Yaoi Fan Strona Główna -> /slash/ Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin